Grupa terapeutyczna na pewien sposób odzwierciedla pierwszą grupę, w której istnieliśmy, czyli rodzinę.

Wchodzimy w dorosłe życie z pewnymi brakami, a wraz z nimi z różnymi mechanizmami, które pozwoliły nam na przystosowanie się. Często nie jesteśmy ich świadomi, a niedobory emocjonalne z dzieciństwa mają wpływ na nasze dalsze wybory. W szczególności mają znaczenie na to kogo wybieramy na partnerów czy partnerki, jak funkcjonujemy w tych relacjach, jak istniejemy w obecnej grupie czy podgrupach rodzinnych oraz w różnego rodzajach zespołach, m.in. w pracy, czy na dodatkowych zajęciach.

Wśród niedoborów można wyodrębnić:

  • Niedobór poczucia bezpieczeństwa – w szczególności bezpieczeństwo w rodzinie w relacji z ojcem i matką. Poszukiwanie nadmiernego bezpieczeństwa w dorosłym życiu może prowadzić na manowce, bo też może zniechęcać do rozwoju.
  • Niedobór przyjemności, beztroski – w rodzinach, gdzie istnieje zbyt wiele ram, ograniczeń, wstydu, gdzie nie było miejsca na popełnianie błędów, trudno doświadczać relacji, zainteresowań. Mam takie wyobrażenie, że stąd właśnie pojawia się kryzys 40-latków i 40-latek. Bo okazuje się, że jeśli nie teraz, to kiedy?
  • Niedobór poczucia wartości, atrakcyjności, uznania.

Dla mnie terapia grupowa zajmuje specjalne miejsce. Od niej zacząłem przygodę z psychoterapią. Dodatkowo wspomnę, że w dużej mierze kształcenie psychoterapeutów to treningi terapeutyczne i interpersonalne GRUPOWE, oraz warsztaty GRUPOWE

Niedobory można pracować na terapii indywidualnej. Jednak jestem przekonany, że część mechanizmów można uświadomić sobie podczas terapii grupowej.  Wg I. Yaloma1 w każdej grupie odtwarzają się napięcia i konflikty, w szczególności:

  • walka o dominację,
  • poczucie rywalizacji (rywalizacja osób w grupie, ale również o względy prowadzącego terapeuty),
  • niechęć między wybranymi osobami w grupie,
  • trudności w podjęciu decyzji, w szczególności na ile wspieram osobę w wybranej sytuacji, czy tego wsparcia odmawiam,
  • konflikt wewnętrzny pomiędzy pragnieniem bezpieczeństwa w grupie, a strachem przed zlaniem się z inną bądź innymi osobami w grupie i utratą własnej indywidualności,
  • konflikt wewnętrzny pomiędzy chęcią poprawy swojego stanu i odsłonięciem się, a strachem przed oceną innych osób,
  • konflikt wewnętrzny pomiędzy pragnieniem, aby u innych dokonała się zmiana, a strachem pozostania z tyłu.

Dzięki uświadomieniu sobie naszych niedoborów w bezpiecznej grupie, możemy częściowo je przerobić na grupie, jak również zabrać do dalszej pracy własnej. Niedobory stają się naszymi potrzebami, a nad potrzebami już możemy zdecydowac czy chcemy pracować czy też akceptujemy rzeczywistość taką jaka jest.
Jeśli chcesz skorzystać z terapii grupowej, jest wiele różnych treningów terapeutycznych i interpersonalnych u bardziej i mniej doświadczonych terapeutów. Z całym przekonaniem mogę polecić Grupę Otwarcia w Laboratorium Psychoedukacji oraz Trening terapeutyczny „Otwarcia” w Instytucie Integralnej Psychoterapii Gestalt. Jednocześnie wyobrażam sobie, że w 2025 roku będę mógł zaproponować uczestnictwo w grupie terapeutycznej prowadzonej lub współprowadzonej przeze mnie.

1 I. Yalom, M. Leszcz, Psychoterapia grupowa – teoria i praktyka, str 45.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *